W Caerphilly miasteczku położonym blisko Cardiff wznosi się zamek z trzynastego wieku. Krzywa wieża zamku jest znakiem rozpoznawczym wyjątkowego zabytku, a otaczające go jezioro ma przypominać o dawnej świetności zamku. Zamkowe wnętrza nie są wypełnione eksponatami, przez co komnaty nie przypominają muzealnych wystaw. Atrakcją jest przechadzka krętymi, ciasnymi i wysokimi schodami, która potrafi skutecznie zmęczyć nie jednego miłośnika zamkowych ruin.
Wokół otaczającego zamek jeziora poprowadzona jest ścieżka, dzięki której można wybrać najlepsze miejsce na idealny kadr z zamkiem w tle. Wokół zamku kwitną stokrotki i narcyzy w oddali widać otaczające miejscowość góry. W niecałe dwadzieścia minut pociągiem od Cardiff przenieśliśmy się w zupełnie inny świat miasteczka Caerphilly.
Na terenie zamku ustawiono machiny oblężnicze, obok nich stoją tablice informacyjne z wyjaśnieniem, do czego dawniej służyły. Atrakcją jest wielka kusza, którą można poruszać i doświadczyć jak kiedyś posługiwano się machiną. Nie jest to proste ani lekkie zajęcie. Dawniej rycerze musieli być naprawdę silni 😉 Przy zamku znajdują się pozostałości po młynie, który kiedyś napędzany był wodą z tamy.
Zielona Dama na zamku w Caerphilly.
Pan zamku Gilbert de Clare za żonę pojął księżniczkę Alice z Angouleme. Do czasu wizyty księcia Walii Grufudda Sprawiedliwego ich małżeństwo trwało w spokoju. Zauroczona walijskim księciem Alice wdała się w romans. Niestety książę Grufudd Sprawiedliwy wyjawił sekret mnichowi, a ten z kolei przekazał zdobytą informację Gilbertowi de Clare.
Księżniczka Alice została odesłana do Francji, a zdradzony mąż rozpoczął poszukiwania kochanka żony. W tym czasie Grufudd Sprawiedliwy odnalazł mnicha, który nie dochował sekretu i powiesił go na drzewie w miejscu, które obecnie nazywane jest „Doliną Mnicha”. Ludzie Gilberta de Clare złapali kochanka Alice i powiesili go. Kiedy Alice usłyszała o dokonanej egzekucji padła martwa. Odtąd jej duch, zwany Green Lady nawiedza zamek w Caerphilly w księżycowe noce i szuka swej dawnej utraconej miłości.
Ser Caerphilly.
Caerphilly ma swój własny specjał, jest nim ser Caerphilly. Jest to biały, twardy ser wytwarzany z krowiego mleka. Raz w roku w czasie lata odbywa się festiwal o nazwie Big Cheese (w tym roku odbędzie się w dniach: 28, 29 i 30 lipca) swoje produkty przedstawi czternastu producentów serów. Serowej uczcie będą towarzyszyć tradycyjne zabawy, muzyka, tańce ludowe i wiele innych atrakcji, a wszystko to w cieniu murów zamku w Caerphilly.
Informacje praktyczne:
- Rozkład jazdy pociągów i ceny biletów: strona główna kolei.
- Zamek Caerphilly, godziny otwarcia, ceny biletów: Caerphilly zamek.
- Festiwal Big Cheese: strona serowego festiwalu.
- Pomysły na spędzenie czasu w Caerphilly: Caerphilly co zobaczyć w miasteczku i okolicach.
P.S. Powodzenia w planowaniu podróży 🙂
Piękny, uwielbiam takie miejsca z historią, a szczególnie zamki. Kto wie, może kiedyś pojadę go zwiedzić😊
Warto! Polecam piękne miejsce i świetnie można spędzić czas 🙂
Bardzo lubie jezdzic do miejsc gdzie sa zamki i chodzic po nich. Nie wazne czy to ruiny czy odrestaurowany.. to jest to cos 🙂
Mam tak samo 🙂
Piękny zamek! Wow! Wpisuje na wish listę 🙂
Super! Warto odwiedzić 🙂
Jakie bajowe zdjęcia! To musi być naprawdę magiczne miejsce 🙂
I jest 😉
Biedne te zamki, wszędzie straszy biała, a w tym przypadku zielona dama. Hehe, uwielbiam takie „mroczne” ciekawostki.
Mroczne ciekawostki zawsze dodają pikanterii 😉
Pierwsze skojarzenie z tym zamkiem to Monty Python i Święty Graal, latająca krowa i kokosowy stukot kopyt 🙂 Po zdjęciach i wpisie stwierdzam, że musi to być bardzo urokliwe miejsce, gdzie można spędzić miło cały dzień.
hehe o tak dzień można tu spędzić bardzo miło 🙂
Nie ma to jak średniowieczne historie o duchach i nieszczęśliwych miłościach. Zawsze można liczyć na krwawe zakończenie 🙂
Oj tam jakie krwawe zakończenie, jedyne słuszne w tamtych czasach 😉 A historie miłosne w otoczeniu zamkowych murów nabierają dodatkowej wyjątkowości 😉
Bardzo lubię takie miejsca, zamki, jeziora owiane legendami :). Z rozkoszą skosztowałabym także sera, gdyż tutaj gdzie mieszkam nie ma go za bardzo 🙂 Pozdrawiam serdecznie z Wietnamu 🙂
Rozumiem Cię bo czasem tęsknię za twarogiem 🙂 Pozdrowienia 🙂
Wow! Robi wrażenie!
Tę Zieloną Damę chętnie bym zobaczył, ale czy to jest w cenie biletu? 😉
Hahah myślę że większe sznase by ją ujrzeć będą na Halloween 😉
Być może Zielonej Damy nie chciałbym poznać, ale na festiwal chętnie bym się wybrał! 😉
Musi to być ciekawy festiwal, na serowym jeszcze nie byłam, zapowiada się ciekawie 🙂
Wiem, że to nie to samo, ale na zdjęciu przypomina mi trochę Ogrodzieniec.
Może pod względem wielkości jest podobny, choć mi nie przypomina dotad żadnego widzianego zamku – być może przez nadal istniejącą fosę a może przez krzywą wieżę. 🙂
wspaniałe!
uwielbiamy takie klimaty
Ja też! 🙂
Green Lady – już mój mąż chce tam jechać 🙂
Czasem mam wrażenie że większość zamków ma swoją Green Lady, na zamkach w Wielkiej Brytanii to dość popularna nazwa duchów kobiet. Kiedyś opiszę zbiorczo ile miejsc udało mi się zwiedzić w których straszy Green Lady 🙂
Mam słabość do takich miejsc, stare zamki lub ich ruiny, zwłaszcza w okolicach wody mają w sobie magiczną moc. Piękne miejsce!
Miejsce świetne i magiczne – polecam 🙂
Super byłoby wybrać się kiedyś w te strony i zobaczyć to własne oczy;) Uwielbiam podziwiać tego typu budowle! Pozdawiam:)
Uwielbiam także takie miejsca, a to wyjątkowo klimatyczne jest 🙂
Zamek, w którym straszy:) ciekawe, szkoda, że byliście w dzień, a nie w jakąś księżycową noc 😉
Wolę nie myśleć co by wtedy się działo 😀