Kolorowe światełka, choinki, stoiska z różnościami, śpiewające dzieci tu i tam a przede wszystkim tłum ludzi, tak w skrócie wygląda zwiedzanie miasta przed świętami Bożego Narodzenia. Jednak w ścisku, jaki panuje na głównym deptaku w Birmingham, można odnaleźć całkiem sporo przedświątecznych atrakcji, które umilą czas spędzony podczas spaceru.
W Birmingham są tak naprawdę dwa jarmarki: Birmingham’s Frankfurt Christmas Market i Craft Fair. German Market rozpoczyna się przy głównej ulicy miasta, która prowadzi do Victoria Square. Karuzela dla najmłodszych, stoiska z różnymi drobiazgami, grzane wino i mnóstwo smakołyków, to znajdziemy w tej części jarmarku. Ta część jest stworzona, by spotkać się ze znajomymi w świątecznej atmosferze przy grzanym winie czy piwie. Ciekawostką jest to, iż po raz pierwszy jarmark zakończy się po świętach. Będzie czynny do 29 grudnia w godzinach 10:00-21:00.
Przemierzając ulice Birmingham w poszukiwaniu świątecznych atrakcji, zawitaliśmy do… Warszawy. O proszę! Do parkingu Ratusza Miasta Stołecznego tylko 200 metrów. I nawet nie musieliśmy kupować biletów lotniczych. ;)
Prosto z Victoria Square trafić można, podążając za tłumem do drugiej części targowej. Według mnie ta część jest o wiele przyjemniejsza, może przez to, że znajduje się tu więcej atrakcji dla stęsknionych za przedświąteczną atmosferą. Oprócz stoisk z bibelotami także i tu możemy zjeść i napić się typowych trunków dla jarmarku. Kiedy zapragniemy uciec, choć na chwilę od wszechobecnego tłumu, możemy udać się do biblioteki, a z jej tarasów widokowych podziwiać wszystko, co dzieje się w dole. Szczególnie uroczo prezentuje się miasto oczywiście przy zachodzie słońca.
Tym razem niestety nie miałam szczęścia do malowniczego zachodu słońca, ale i tak było pięknie.
Przy tej części jarmarku otwarte jest także lodowisko czynne od 10:00 do 22:00. Może pomieścić 220 osób. Nad lodowiskiem rozwieszone zostały lampki, które dodają uroku miejscu. Obok lodowiska stoi Big Wheel, czyli diabelski młyn i towarzyszy wszystkim dostępnym atrakcjom w tej części miasta. Diabelski młyn będzie otwarty do 05 stycznia. Z 40 metrów możemy podziwiać panoramę Birmingham, jeśli zdecydujemy się na przejażdżkę.
Różności, jakie można nabyć na jarmarku. Od przeróżnych smakołyków po przeróżne bibeloty.
Największą popularnością cieszą się wszelkiego typu bary. 🙂
Świąteczne iluminacje zagościły na ulicach miasta w tym samym dniu co otwarcie Bożonarodzeniowego jarmarku.
Moje ulubione koleje, czyli Virgin Trains także miały niespodzianki dla podróżnych. Lokomotywa na dworcu stała przez jeden dzień, ale za to, jakie wzbudzała zainteresowanie. Na szczęście o 06:00 rano nie było jeszcze wielu podróżujących, wiec udało się zrobić zdjęcie prawie sam na sam z lokomotywą.
W tym roku byczka przystrojono w brunatną szatę. Niestety w tym roku ładnie wyglądająca barierka nie została postawiona. Toporne, odblaskowe bariery odebrały skutecznie urok świątecznego byczka.
Przy kościele św. Marcina ustawiono bary, stylizowane na lodowe jaskinie, namiot z obszernym barem, a przy samych barierkach ustawiono stoliki z krzesłami.
Hitem była budka telefoniczna robiąca zdjęcia w świątecznym klimacie.
Największą atrakcją, choć tylko przez jeden dzień była ciężarówka Coca-Coli, którą znamy dobrze z przedświątecznych reklam. Zdjęcia można było robić od 13:00 do 21:00. By uatrakcyjnić przyjazd do Birmingham ciężarówki, towarzyszyło temu wydarzeniu szereg atrakcji, a także można było napić się Coli prosto z ciężarówki. Od razu święta smakują inaczej. 😉
Dla tych, którzy chcieliby poczuć magię świąt, słuchając kolęd, Symphony Hall przygotowało specjalny przedświąteczny repertuar.
Przedświąteczny czas nie musi być nudny. Każdy może coś dla siebie znaleźć i poczuć magię zbliżających się świąt. Różnorodność dostępnych atrakcji w mieście jest spora. Wystarczy wyjść z domu, by zobaczyć to, co przygotowało miasto. Strona z aktualnymi świątecznymi atrakcjami: visit Birmingham. Wpis o tym, co zobaczyć w Birmingham: Co warto zobaczyć w Birmingham. Spacerem po mieście.
Ale piękne są te domki w sklepie. Muszę to mieć! 🙂
Chętnie poznałbym Anglię w świątecznym wydaniu 🙂
Zapraszam na przełomie listopad/grudzień 🙂
Piękne miasto. Muszę koniecznie je odwiedzic.
Czuc swięta w Birmingham!
O, chyba Cię polubię na dłużej 🙂 Moja tematyka! Do Birmingham mi jakoś ciągle daleko, może się uda w tym roku. Fajny wpis!
Dziękuję – zapraszam na dłużej 🙂
Istne cudownosci! Zazdroszczę.
😉
Budka telefoniczna robiąca fotki – ale czad! 😀
Też przypadła mi do gustu 🙂
bardzo swiateczny wpis. Mnie chyba najbardziej zaintrygowała ciężarówka Coca-Coli. Tak jakos bardzo pozytywnie mi się kojarzy 🙂
To wszytsko przez reklamy Coca-Coli przed świętami 🙂
Uwielbiam jarmarki swiateczne! Grzane wino, lodowisko i ciężarówka i jeszcze jest po swiętach 🙂
Chętnie bym odwiedziła Brimingham 🙂
Moc atrakcji czeka na przybyłych, naprawdę jest co robić 🙂
Super! Uwielbiam jarmarki bożonarodzeniowe! 🙂
Ja za bardzo nie lubię tego tłumu ludzi, ale mam świadomość że każdy chce w tym wydarzeniu uczestniczyć, gdyby nie ludzie chcący uczestniczyć w Jarmarku, to nie byłby on organizowany. 😉
Jak dla mnie każdy jarmark i miasto na swieta ma swoja niepowtarzalna magie. Niedawno bylam w Krakowie i bylam bardzo pozytywnie zaskoczona a kolendy zawsze rozczulaja moje serce.
Pozdrawiam
W takim miejscu na pewno można poczuć magię świąt. Uwielbiam kolędy <3
Lodowisko pod Diabelskim Młynem… nooo robi wrażenie! 😉
I jest zabawa 🙂
Uwielbiam Jarmarki Bożonarodzeniowe! We Wrocławiu też mamy przepiękny!
Wrocławski najlepiej chyba wypromowany 😉
Lokomotywa Virgin Trains – cudo. Urzekł mnie ten swiateczny nastrój miasta:-)
Idąc na pociąg rano byłam zaskoczona konstrukcją 🙂
W tym roku po raz pierwszy odwiedziłam prawdziwy jarmark bożonarodzeniowy – w Wiedniu. Był wspaniały.
O te wiedeńskie podobno najwspanialsze, kiedyś muszę się wybrać 🙂
Pięknie! Birmingham i tak jest na mojej liscie do zobaczenia kiedys tam, muszę chyba dodac by to było w okolicach swiat. W tym roku muszę się jeszcze zadowolic Warszawa 😛
Ps. Przepraszam za taki nie składny komentarz, ale nie mogłam dodac nie wiem czemu niektórych polskich znaków.
Nie mam pojęcia co nie działa w komentarzach że polskie literki nie działają 🙁